Pojechaliśmy dzisiaj do naszych przyjaciół Ani i
Mateusza na otwarcie pieca. W samym wypale nie mogłam niestety uczestniczyć, ale i tak byłam nim bardzo przejęta! Zwłaszcza, że dałam do wypalenia moją całkiem dużą lampę.
Efekty widać poniżej. Nie muszę chyba dodawać, że wypał był bardzo udany ;)
piec otwartymoja nowa lampa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz