Wczoraj po raz kolejny dostałam ceramiczną lekcję pokory. Mimo mojej ogromnej wiary w całkowite powodzenie tego projektu, okazało się, że w tak krótkim czasie nie da się wykleić ta szczupłej postaci w taki sposób jaki sobie pierwotnie obmyśliłam. Niestety pierwsze co ujrzałam po odsłonięciu form, to były liczne spękania na mojej rzeźbie.
Wciąż jednak wydawało mi się, że można to uratować. Jednak po ponad 7 godzinach walki, kiedy nie mogłam dopasować miednicy do nóg, doszłam do wniosku, że projekt trzeba zmodyfikować... Oto co zostało po etapie wyklejania.
Ciekawe co zostanie po wypale...
Niemniej jednak mam poczucie, że bardzo wiele się nauczyłam i następnym razem będę już wiedziała jak zrobić taką rzeźbę lepiej. Wciąż wierzę, że jest to ciekawy projekt.
Na Święta Wielkiej Nocy życzę Wam dużo wiary, dobrej atmosfery i radosnego świętowania!
nie martw sie xxxxxxxxxxx
OdpowiedzUsuń